Galileusz - konflikt z kościołem

Galileusz był zwolennikiem heliocentrycznej budowy świata i teorii Mikołaja Kopernika. W związku z tym 24 lutego 1616 Święte Oficjum zleciło kwalifikatorom wydanie opinii o dwóch tezach.
"Pierwsza teza: Słońce stanowi centrum świata i jest całkowicie nieruchome pod względem ruchów lokalnych.
Cenzura: Teza ta została jednogłośnie uznana za bezsensowną i absurdalną z punktu widzenia filozoficznego i formalnie heretycką (...).
Druga teza: Ziemia nie stanowi centrum świata, ani nie jest nieruchoma, lecz obraca się zarówno wokół samej siebie, jak i ruchem dobowym.
Cenzura: Jednogłośnie stwierdzono, że teza ta podlega tej samej cenzurze filozoficznej, z punktu zaś widzenia teologii, jest co najmniej błędem w wierze."
— Sprawa Galileusza. Wybór i redakcja J. Życiński, Wyd. Znak, Kraków 1991, s. 94-95
25 lutego 1616 główny inkwizytor wydał oświadczenie:
"... Jego Świątobliwość nakazał Panu kardynałowi Bellarmino wezwać rzeczonego Galileo do siebie i upomnieć go, aby porzucił rzeczoną opinię; w przypadku odmowy posłuszeństwa, Komisarz ma mu nakazać, w obecności notariusza i świadków, aby powstrzymał się całkowicie od nauczania lub obrony tej opinii i doktryny, a nawet od dyskutowania jej; jeżeli nie zgodzi się on na to, należy go uwięzić."
— G. de Santillana, The crime of Galileo. Time Inc., New York 1962, s. 130
W innym dokumencie inkwizycji z datą 26 lutego 1616 stwierdzono:
"... rzeczony Galileo, wezwany i będący przed obliczem Pana Kardynała, został, w obecności Jego Przewielebności Michelangelo Seghizzi (...), przez rzeczonego Kardynała ostrzeżony, że wymieniona wyżej opinia jest błędna i upomniany, aby ją porzucił; natychmiast potem, w obecności mojej i świadków, podczas gdy Pan Kardynał był wciąż obecny, rzeczonemu Galileo nakazał i zobowiązał go rzeczony Komisarz, w imieniu Jego Świątobliwości Papieża i całej Kongregacji Urzędu Świętego, aby całkowicie wyrzekł się rzeczonej opinii, że Słońce jest środkiem świata i jest nieruchome, i że Ziemia porusza się; ani nadal jej nie wyznawał, nauczał, albo bronił w jakikolwiek sposób, ustnie albo na piśmie; w przeciwnym wypadku postępowanie będzie wszczęte przeciwko niemu przez Urząd Święty; z którym to nakazem rzeczony Galileo zgodził się i przyrzekł mu być posłusznym."
— G. de Santillana, The crime of Galileo. Time Inc., New York 1962, s. 134
W rezultacie w marcu 1616 r. dzieło Kopernika zostało wprowadzone na indeks ksiąg zakazanych.
Zainteresowanie Świętej Inkwizycji powróciło w lutym 1632 roku kiedy to Galileusz opublikował Dialog o dwóch najważniejszych systemach świata: ptolemeuszowym i kopernikowym. Była to ujęta w formie rozmowy rozprawa popularnonaukowa. Podzielona została na 4 rozdziały, odpowiadające czterem dniom dysputy, z których każdy był poświęcony innemu tematowi. W pierwszym dniu omówione zostały zjawiska ziemskie i niebieskie, w drugim – dzienny obrót Ziemi, w trzecim – roczny ruch Ziemi dookoła Słońca, w czwartym – teoria przypływów. Wywody trzech pierwszych rozdziałów były trafne, natomiast teoria przypływów okazała się błędna. Galileusz próbował wyjaśnić to zjawisko jako wynik ruchów Ziemi, zarówno obrotowego jak i obiegowego wokół Słońca. W książce tej Galileusz pojawia się postać Simplicio (imię kojarzące się z filozofem Symplicjuszem ale również z sempliciotto, co po włosku znaczy – prostak). W usta Simplicio Galileusz niefortunnie włożył słowa swojego przyjaciela papieża Urbana VIII, który był przeciwnikiem teorii kopernikańskiej.
16 czerwca 1633 roku papież Urban VIII wydał instrukcję dla Kongregacji Urzędu Świętego o następującej treści:
"Sanctissimus rozporządził, że rzeczony Galileo ma być przesłuchany co do jego intencji, nawet z groźbą tortur, a jeśli ją podtrzyma, ma wyprzeć się podejrzewanej u niego herezji na plenarnym zgromadzeniu Kongregacji Urzędu Świętego, potem ma być skazany na uwięzienie według upodobania Świętej Kongregacji i należy mu rozkazać, aby nie rozprawiał nadal, w jakikolwiek sposób, ani w słowach ani w piśmie, o ruchomości Ziemi i stabilności Słońca, w przeciwnym wypadku narazi się na kary za recydywę. Książka zatytułowana Dialogo di Galileo Galilei Linceo ma być zakazana."
— G. de Santillana, The crime of Galileo. Time Inc., New York 1962, s. 317-318
Galileusz został wezwany do Rzymu by stanąć przed sądem, w skład którego wchodzili naukowcy zajmujący się tą samą dziedziną nauki co Galileusz. On sam zamieszkał na koszt Stolicy Apostolskiej w pięciopokojowym mieszkaniu z widokiem na ogrody watykańskie oraz osobą posługującą. W trakcie czterodniowego przesłuchania przedstawił tylko jeden dowód, który miał potwierdzić teorię głoszącą, że to Ziemia krąży wokół Słońca. Był to argument o przypływach i odpływach, który został przez jego sędziów uznany za niewiarygodny. Poza tym argumentem nie potrafił podać żadnego innego (kolejne dowody eksperymentalne pojawiały się później, w miarę doskonalenia technik obserwacyjnych). 22 czerwca 1633 roku Galileusz ubrany w białą koszulę (zwyczajowy strój ukaranych heretyków) został doprowadzony do sali dominikańskiego klasztoru Santa Maria Sopra Minerva. Klęcząc w obecności dziesięciu sędziów wysłuchał wyroku. Trybunał Rzymskiej Inkwizycji stosunkiem głosów 7 do 3 skazał 69-letniego wówczas uczonego na dożywotni areszt domowy, który spędził najpierw w wilii Medyceuszów w Pincio, następnie przeniósł się jako gość do pałacu arcybiskupiego w Siennie by ostatecznie zamieszkać w willi Arcetri „Il gioiello” (”Perła”). W czasie pobytu w niej był odwiedzany zarówno przez naukowców jak i przez dostojników kościelnych, z którymi prowadził dysputy. Ostatecznie zakaz opuszczania willi został mu uchylony. Drugą częścią kary Galileusza było cotygodniowe odmawianie siedmiu psalmów pokutnych przez trzy lata, co czynił nadal po jej zakończeniu z własnej woli. Uczony w czasie procesu wyrecytował formułę odwołującą i przeklinającą swoje "błędy", określającą je jako "obrzydliwe" unikając surowszej kary; wydrukowany już nakład Dialogu Inkwizycja nakazała spalić, a samo dzieło zostało przez Kościół wpisane na indeks ksiąg zakazanych (zdjęte z indeksu zostało w 1835 roku). Przez cały okres od wyroku do naturalnej śmierci (9 lat po nim) Galileusz kontynuował również pracę naukową, odkrył librację Księżyca, zbudował pierwszy zegar wahadłowy. W 1637 stracił wzrok. W 1638 ukazały się słynne Discorsi e dimostrazioni matematiche in torno a due nuove scienze (Rozmowy i dowodzenia matematyczne z zakresu dwóch nowych umiejętności) – najważniejsze dzieło Galileusza, obejmujące jego odkrycia w mechanice. W roku 1757 londyński dziennikarz Giuseppe Baretti przypisał Galileuszowi słowa eppur si muovea jednak się kręci. Galileusz zmarł 8 stycznia 1642 roku w Arcetri (obecnie część Florencji), w wieku 77 lat.
Kościół rzymskokatolicki w 1992 r., po 359 latach a w 350 rocznicę śmierci uczonego, oficjalnie zrehabilitował Galileusza. Papież Jan Paweł II powołał specjalną komisję.



Konfrontacja teorii naukowych renesansowych badaczy: Kopernika, Bruna i Galileusza z nauką Kościoła.Epoką, która wniosła najwięcej do kultury europejskiej jest średniowiecze. - Już w czasie średniowiecza nastąpiło odtworzenie ogromnej wiedzy greckiej. Renesans pogłębił ten proces – mówił podczas "Wieczoru Naukowego" profesor Michał Kokowski, historyk i filozof nauki, Instytut Historii PAN.

Kiedy rozpoczynamy dysputę nad tym okresem, zakładamy, że wieki średnie to były wieki stagnacji, ciemnoty, upadku wiedzy. Zdaniem profesora to bardzo nietrafne podejście, gdyż to właśnie za średniowiecza powstawały uniwersytety i wokół nich wytwarzały się środowiska naukowe. Już wtedy ówcześni mocno zajmowali się astronomią, która przysparzała naukowcom wielu kłopotów.

W średniowieczu istniały dwie zasadnicze teorie astronomiczne. Jedną z nich była arystotelesowska z koncentrycznymi sferami, które poruszały planety, a w środku świata była ziemia. Takie poglądy głosili i uznawali filozofowie ówcześni przyrody.

Inną teorią , powstałą na gruncie samych astronomicznych badań była teoria Ptolemeusza, w której planety poruszały się po różnych epicyklach.

Średniowiecze pozostawiło wielki problem badawczy tzw. ruchu ośmiu sfery.- Chodziło o pewne modele opisu położenia gwiazd, które przemieszczały się na przestrzeni kilku tysięcy gwiazd.

Problem podjął Kopernik. Zastanawiał się, czy można stworzyć teorię, które miałaby zalety teorii Ptolemeusza, a jednoczenie byłaby doskonalsza od niej. Chciał stworzyć bardziej ogólną teorię - To mu się udało – twierdził profesor Kokowski.

Kopernik konstruując swoją teorię przyjął odmienną niż do tej pory panująca kosmologię świata. - Tak się dzieje, że my wszyscy poruszamy się w świecie, a nazywamy go przy pomocy pojęć, które panują w danej epoce. Żyjemy w takiej przestrzeni, na scenie, którą musimy jakoś nazywać. Te nazywanie, wiedze na ten temat czerpiemy od wielkich idei kosmologicznych, religijnych – mówił gość Jedynki.

Przed rewolucyjną myślą Kopernika obowiązywała kosmologia geocentryczna. - To był fundamentalny pewnik – dodał profesor.

Kopernik przywrócił zupełnie odmienną wizję świata. - Przywrócił dlatego, że wizję tę głosili juz pitagorejczycy. Miała ona polegać na tym, ze to właśnie słońce jest w środku świata, a ziemia jest jedną z planet – wyjaśniał historyk.

Ta przemiana w sensie naukowym nie była czymś niezwykłym.-Kopernik oparł na tej kosmologii rozbudowaną teorię astronomiczną, która w opinii ówczesnych astronomów bardzo dobrze zgadzała się ze zjawiskami astronomicznymi – opowiadał profesor.

Kopernik porzucił arystotelesowską wizję świata. Stanowiło to problem w kontekście tego, że dominowała wówczas filozofia przyrody. Opublikowania dzieła Kopernika, które było dedykowane papieżowi Pawłowi III wywołało duże zamieszanie wśród ówczesnych kręgów naukowych i religijnych.

Dzieło wywołało zastrzeżenia w kręgu bliskim papieżowi. – Również kościoły protestanckie bardzo negatywnej odniosły się do dzieła Kopernika, dlatego, że porzucił on dosłowne odczytanie pisma świętego twierdząc, że ziemia się porusza – tłumaczył profesor Michał Kokowski.

Reakcja protestantów wywołała reakcję kościoła rzymskiego i narodził się ruch kontrreformacyjny, w którym przyjęto również jako zasadę dosłowne odczytywanie pisma świętego.- Pierwotnie odnoszono to tylko do kwestii wiary i moralności. Jeśli zgoda panuje wśród kardynałów papieża to wtedy należy przyjąć za pewnik takie odczytanie i wszyscy katolicy mają się tego trzymać – mówił gość Jedynki - później porzucono tę zasadę.